Monday look

Cześć kochani :**

Co u was słychać, humor dopisuje? Mi bardzo, ponieważ przez cały tydzień pogoda była piękna. Może nie było aż tak wysokich temperatur ale ważne, że słoneczko do nas wróciło i pożegnaliśmy się z deszczowymi dniami ( mam nadzieję, że na długo i nie zapeszę :D ).

Skoro pogoda wróciła i nastraja nas optymizmem, dobrą energią i uśmiechem to i do stylizacji musiało wrócić dużo koloru :) Wy też tak macie, że jak ubieracie coś na siebie w żywych kolorach to od razu czujecie się lepiej? Ja tak mam i to chyba dowód na to, że nigdy z nich nie zrezygnuję, nawet jesienią i zimą - jak szaleć to na całego :D Głównym elementem dzisiejszej stylizacji jest biała bluza, nie taka zwykła, bo jak możecie zauważyć jest bardzo obszerna z luźnymi rękawami a dookoła nich jest naszyty różowe futerko. Bluza jest łudząco podobna do tej z Zary, z tego co sobie przypominam był na nią szał w ubiegłym roku. Chciałam ją kupić, jak już się zdecydowałam to niestety nie było mojego rozmiaru :( Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, wiele zagranicznych sklepów ma je w swojej ofercie i są o wiele tańsze niż te z Zary. Trzeba przyznać, że bluza jest oryginalna i zwraca uwagę. Kolejnym elementem zestawu są jeansy - mom jeans, bardzo lubię ten typ spodni. Wygodne, luźne i bardzo uniwersalne. Na moich jest naszyty przepiękny motyw kwiatów, ich kolor kojarzy mi się z jesienią, są w takiej przygaszonej pomarańczowej tonacji. Jeśli chodzi o dodatki to postawiłam na czerń - pasek ze srebrnym kołem i botki które są wykonane z tzw. " skarpetki " bardzo modne w tym sezonie. Buty wyglądają bardzo zgrabnie i są wygodne poprzez słupek, bardzo lubię ten typ obcasa, jak dla mnie jest najwygodniejszy.

Zdjęcia - Sławek Ruman

bluza - Newchic

jeansy - Zaful

botki - Elilu