Różowy płaszczyk w roli głównej

Cześć kochani :))

Jak się macie w NOWYM ROKU? :) Ja szczerze wam powiem, że jakoś bardzo nie czuję tej zmiany, jedyne co się zmieniło to cyfra z 19 na 20 :) A może ktoś z was ma jakieś noworoczne postanowienia? Typu "Nowy Rok, nowa ja". Ja wychodzę z tego założenie, że nie ma co sobie z góry postanawiać i trzymać się jakiegoś konkretnego terminu i życz pod presją :P

Z początkiem 2020 roku nadchodzę stara ja - mam tu na myśli stylizację w której króluje róż i pastele! To chyba już nigdy się nie zmieni i będę temu wierna cały czas. Tło jeszcze świąteczne i myślę, że fajnie komponuje się z kolorami całej stylizacji i przywołuje jeszcze świąteczny klimat który mieliśmy niedawno - ale śniegu wciąż brak dlatego jestem trochę niepocieszona tym faktem. W dzisiejszym zestawie wykorzystałam śliczny płaszczyk o luźnym kroju który idealnie sprawdzi się do spodni ale również sukienek czy spódniczek, ponieważ wygląda bardzo dziewczęco i subtelnie. Płaszczyk nie jest ocieplony ale spokojnie można go nosić przy temperaturze ok 4 stopni Celsjusza. Sukienkę wybrałam w brudnym odcieniu różu. Od dawana szukałam swetrowej sukienki która będzie miała odpowiednią długość, będzie ciepła i nie będzie bardzo obszerna - i oto jest!. Dodatki są w ciemnym kolorze ale myślę, że idealnie komponują się z różem. Torebka ma oryginalny kształt, taki niespotykany. Gdy ją zobaczyłam stwierdziłam, że muszę ją mieć ponieważ zaintrygował mnie całokształt i ta niebanalność. Botki są w kolorze chłonnego brązu na kwadratowym obcasie. Przez to, że mają nieduży obcas i są dobrze wyprofilowane można przechodzić w nich cały dzień.
Jak wam się podoba taka stylizacja? :)

Zdjęcia - Sławomir Ruman

płaszczyk - Aliexpress (sprzedawca Klacwaya)

sukienka - Femme Luxe

torebka - Dresslily

botki - Hegos Milano